Emocje po 8 Poznań Półmaraton opadają ale zdjęcia przywołują jeszcze dreszcze. Bo pacemakerowanie to absolutnie coś wyjątkowego.
Pewnego rodzaju magia..gdy biegnąc w swoim tempie treningowym prowadzi się momentami blisko 80-cio osobową grupę ludzi, których marzeniem jest złamać 1:30 w półmaratonie. Gardło zdarte od motywowania, nawoływania i dodawania otuchy ale warto.
Dziękuję serdecznie Konrad Pawlak mojemu współtowarzyszowi z którym pacemakerowanie było czystą przyjemnością i profesjonalizmem.
Czas na mecie 1:29:55 netto - cała rzesza biegaczy i biegaczek, którzy trzymali się naszej ekipy, na ostatnim kilometrze już z górki przyspieszyli by wyciągnąć kolejne sekundy z życiówki. Podziękowania, uśmiechy i gratulacje....emocje również dla mnie bliskie rekordowi życiowemu. Aby na mecie były tak pozytywne emocje w grę wchodzi duża odpowiedzialność i dokładność by od początku do końca poprowadzić grupę do mety na wyznaczony czas.
W środku Marcin Mróz, jeden ze szczęśliwców, którzy dobiegli z nami w 1:29 ;-) Ps. Miło było również spotkać Pajdo na biegowej trasie , również w roli pacemakera
Wspaniała ekipa wspaniałych ludzi. Oraz udana współpraca z Timex Polska
Z przyjacielem Przemkiem Siebertem, super było pomagać innym !
Wyjątkowy medal, każdy zostawił w Poznaniu swój ślad. Kolejna bardzo udana edycja.